Steki z krzyżowej

Część z Państwa zapewne od razu zapyta „gdzie jest krzyż?”. Otóż jest to niezwykle delikatny i chudy fragment wołowiny, pochodzi z tylnej części bydła (nie mylić z hołotą i chamami). W porównaniu z innymi, jest to dość proste mięso, co nie znaczy, że nie należy go docenić – owa „prostość” przypomina bardziej słynne wypłaszczenie krzywej ministra Szumowskiego, niż taflę Małego Stawu przy schronisku Samotnia.

Odrobina soli, pieprzu (świetnie sprawdza się pieprz zielony i czerwony, najlepiej bez mielenia) i masła, a to subtelne mięso wyzwala pełen bukiet smaków, jego krucha struktura podnosi atrakcyjność dania. Rewelacja. A jak wygląda na talerzu?